sobota, 16 lutego 2013

Makijażowa podstawa.


Cześć  wszystkim.

  Jak mija wam sobotni wieczór? Ja mam dziś strasznego lenia i prawie cały dzień spędziłam na kanapie przed telewizorem. Już we wtorek wracam na uczelnie dlatego też wykorzystuje ostatnie chwile odpoczynku do maksimum J.  W dzisiejszym  poście chcę poruszyć temat makijażu dziennego i kosmetyków, których do jego zrobienia używam.

 Makijaż towarzyszy w życiu prawie każdej kobiecie. Malujemy się do pracy, szkoły ,imprezy lub inne wyjścia by podkreślić swoją urodę lub zakryć niedoskonałości skóry. Niektóre z nas nie wyobrażają sobie wyjścia z domu bez nałożenia podkładu i użycia tuszu do rzęs a inne wręcz przeciwnie stawiają tylko i wyłącznie na naturalność.  Gdy spędzam cały dzień w domu nie maluje się by dać skórze chwilę odpoczynku od kosmetyków jednak gdy wychodzę makijaż towarzyszy mi praktycznie zawsze. Jestem zwolenniczką delikatnego  makijażu  w ciągu dnia i mocniejszego na wieczór. Podstawą mojego makijażu w ciągu dnia jest krem nawilżająco matujący, baza, podkład, puder rozświetlający, róż, tusz do rzęs oraz ciemny cień by podkręslić linie brwi.

 Jeśli chodzi o podkład przez wiele lat poszukiwałam najlepszego dla swojej skóry. Przetestowałam tysiące marek od tanich do drogich i w końcu znalazłam swój ideał. Moim numerem jeden jest podkład LA ROCHE –POSAY. Ma on wielu zwolenników tak jak i przeciwników, ja myślę że wynika to ze złego nakładania tego podkładu. Gdy go kupiłam nie miałam wprawy w jego nakładaniu i używałam zdecydowanie za dużo tego kosmetyku przez co nie wyglądało to na skórze zbyt korzystnie. Poczytałam jednak w Internecie wiele artykułów na jego temu i zastosowałam się do wskazówek dziewczyn które stosują ten podkład i są z niego w 100% zadowolone.
  Przed nałożeniem podkładu przemywam twarz tonikiem i nakładam krem nawilżająco-matujący do cery trądzikowej. Po jego wchłonięciu nakładam rozświetlającą bazę pod podkład.  Następnie nakładam płaskim pędzlem podkład. Dzięki czemu ładnie się rozprowadza, nie ma smug i skóra wygląda ładnie. LA ROCHE doskonale maskuje niedoskonałości skóry i bardzo długo utrzymuje się na skórze nie tworząc efektu maski co jest dla mnie bardzo ważne.   


  Po nałożeniu podkładu dużym pędzlem rozprowadzam puder rozświetlający na policzki by delikatnie wymodelować twarz. Następnie  wybieram delikatny odcień różu i mniejszym pędzlem nakładam go w okolicy kości policzkowych. Puder roświetlający wybralam z firmy Lovely natomiast róż to firma Wibo . Na koniec tuszuje rzęsy i  podkreślam delikatnie brwi ciemnym cieniem i gotowe:).

 


 Jaki podkład jest dla waszym numerem jeden? A z jakiego byłyście szczególnie niezadowolone? Czekam na wasze opinie. Już w następnym poście powiem kilka słów o pędzlach które używam, pojawi się także recenzja kolejnego podkładu. Dobrej nocki:*
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz