Cześć wszystkim.
Jak
mija wam sobotni wieczór? Ja mam dziś strasznego lenia i prawie cały dzień
spędziłam na kanapie przed telewizorem. Już we wtorek wracam na uczelnie
dlatego też wykorzystuje ostatnie chwile odpoczynku do maksimum J. W dzisiejszym poście chcę poruszyć temat makijażu dziennego
i kosmetyków, których do jego zrobienia używam.
Makijaż towarzyszy w życiu prawie każdej
kobiecie. Malujemy się do pracy, szkoły ,imprezy lub inne wyjścia by podkreślić
swoją urodę lub zakryć niedoskonałości skóry. Niektóre z nas nie wyobrażają
sobie wyjścia z domu bez nałożenia podkładu i użycia tuszu do rzęs a inne wręcz
przeciwnie stawiają tylko i wyłącznie na naturalność. Gdy spędzam cały dzień w domu nie maluje się by
dać skórze chwilę odpoczynku od kosmetyków jednak gdy wychodzę makijaż
towarzyszy mi praktycznie zawsze. Jestem zwolenniczką delikatnego makijażu w ciągu dnia i mocniejszego na wieczór.
Podstawą mojego makijażu w ciągu dnia jest krem nawilżająco matujący, baza,
podkład, puder rozświetlający, róż, tusz do rzęs oraz ciemny cień by podkręslić linie brwi.
Jeśli chodzi o podkład przez wiele lat
poszukiwałam najlepszego dla swojej skóry. Przetestowałam tysiące marek od
tanich do drogich i w końcu znalazłam swój ideał. Moim numerem jeden jest
podkład LA ROCHE –POSAY. Ma on wielu zwolenników tak jak i przeciwników, ja
myślę że wynika to ze złego nakładania tego podkładu. Gdy go kupiłam nie miałam
wprawy w jego nakładaniu i używałam zdecydowanie za dużo tego kosmetyku przez
co nie wyglądało to na skórze zbyt korzystnie. Poczytałam jednak w Internecie wiele
artykułów na jego temu i zastosowałam się do wskazówek dziewczyn które stosują
ten podkład i są z niego w 100% zadowolone.
Przed
nałożeniem podkładu przemywam twarz tonikiem i nakładam krem
nawilżająco-matujący do cery trądzikowej. Po jego wchłonięciu nakładam
rozświetlającą bazę pod podkład. Następnie nakładam płaskim pędzlem podkład.
Dzięki czemu ładnie się rozprowadza, nie ma smug i skóra wygląda ładnie. LA
ROCHE doskonale maskuje niedoskonałości skóry i bardzo długo utrzymuje się na
skórze nie tworząc efektu maski co jest dla mnie bardzo ważne.
Po nałożeniu podkładu dużym pędzlem
rozprowadzam puder rozświetlający na policzki by delikatnie wymodelować twarz.
Następnie wybieram delikatny odcień różu
i mniejszym pędzlem nakładam go w okolicy kości policzkowych. Puder roświetlający wybralam z firmy Lovely natomiast róż to firma Wibo . Na koniec tuszuje rzęsy i podkreślam delikatnie brwi ciemnym cieniem i gotowe:).
Jaki podkład jest dla waszym numerem jeden? A z jakiego byłyście szczególnie niezadowolone? Czekam na wasze opinie. Już w następnym poście powiem kilka słów o pędzlach które używam, pojawi się także recenzja kolejnego podkładu. Dobrej nocki:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz