„Jakbym chciałam wierzyć znów w bajki
Gdy za oknem goni gdzieś świat”
Niedzielne popołudnie trwa w najlepsze, a ja leniwie przeciągam się na
kanapie. Zapewne większość z was wybrała się na spacer, albo odwiedziła
rodzinkę. Mnie czeka niestety zmywanie naczyń po wczorajszej imprezie i
przygotowanie się na jutrzejsze zajęcia. Poziom mojego lenistwa jest jednak
maksymalny, także zebranie się w sobie zajmie mi dłuższą chwilę.
Dziś chcę się z wami podzielić moją piątkową stylizacją. W
przedostatnim poście mogliście zobaczyć jazzówki, które są moim nowym nabytkiem
i to one grają główną rolę w mojej stylizacji.
TORBA-PREZENT
BUTY-KORNECKI
PŁASZCZ-SH
APASZKA-PREZENT
SPÓDNICA-SH
KOSZULA-SH
W tym zestawie kolor niebieski otrzymał towarzystwo brązu. Płaszcz,
który mam na sobie otrzymał ode mnie miano płaszcza idealnego. Świadczy o tym
jego długość, prosty krój i kolor. Ja wyznaje zasadę, że w prostocie tkwi siła,
dlatego też tego typu płaszcze są dla mnie fenomenalne. A co założyć po płaszcz
? Ja wybrałam tym razem rozkloszowaną czarną spódnicę, którą zestawiłam z
kremową koszulą zdobioną przy dekolcie. By podkreślić talię dodałam szeroki
pasek. Mały problem miałam jednak z butami. Niby od początku wiedziałam że
założę jazzówki, ale nie wiedziałam czy moja figura, a szczególnie wzrost jest
odpowiedni do tego typu obuwia połączonego ze spódnicą. Ciężko się jednak
przestawić ze szpilek na płaskie buciki w którym chodzę bardzo rzadko. Jednak
jestem z tych butów bardzo zadowolona i myślę że pasują do mojej postury.
Przecież nie są do końca na płaskim obcasie jak np baleriny, które noszę do krótkich
szortów czy miniówek. Jazzówki sprawdzą się oczywiście idealnie do rurek i w
takim zestawieniu też wam się pokaże. Póki co kończę notkę i wstaję w końcu z
kanapyJ. Może wybiorę się na spacer..hmmm to będzie chyba najlepszy pomysł na
dziś.
Trzymajcie się kochani:*. Udanego poniedziałku J Buzzzziaaakkiiii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz