Witam was kochani w ten zimny piątkowy wieczór. Ja leże otulona ciepły kocem, popijam sok malinowy i staram się jak najszybciej wyzdrowieć. Niestety dopadło mnie przeziębienie i wróciłam do domku rodzinnego na jeden dzień by się trochę podkurować i skorzystać z Internetu (w nowym mieszkanku Internet bd miała dopiero we wtorek :( ).Na uczelni mnóstwo spraw do załatwienia ,ale mam nadzieję że się ze wszystkim uporam .Od wtorku zaczęłam praktyki w liceum, cóż mogę powiedzieć -młodzież sympatyczna ,ambitna i myślę że znajdziemy wspólny język.
Odchodząc od tematu szkoły mam dla was mój zestaw, który wybrałam na 25 lecie ślubu U i J. Szczerze mówiąc długo nie zastanawiałam się nad tym co na siebie włożyć i powstał taki nieprzemyślany zestawik. Bazę stroju stanowi fioletowa bluzka wyszperana w sh w tamtym tygodniu :),połączyłam ją z krótką siwą marynarką(po 2 latach znalazłam ją na dnie szafy).Dopełnieniem są dżinsy i oczywiście buty. Parę słów o nich: Koturny od zawsze mi się podobały, ale jakoś nie miałam ich zbyt wiele w swojej szafie. Jednak postanowiłam to zmienić i kupić sobie jedną parę w odcieniu rudym. Buciki są wygodne i spokojnie mogę w nich "biegać "po mieście :).
Bluzka-sh Spodnie-sh Torba-szafa mamy Buty-CCC Marynarka-Centrum handlowe "Ptak" |
Swietna stylizacja, torebka bardzo podoba mi się!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, obserwujemy?
Pozdrawiam!
Dziękuje :).Odwiedzałam Twojego bloga i będę do niego zaglądać.pozdrawiam
OdpowiedzUsuń